Samochody kręciły mnie od zawsze. Pierwszy Kontakt z marką Mazda miałem w wieku ok 10 lat kiedy to wujek przyjechał Mazdą 323c. Wtedy nie wiedziałem co to za marka i jaki model ale przejażdzka zsotała w mojej pamięci na zwasze. Później ciągle marzyłem o własnym samochodzie. Zdecydowaną większość pieniędzy, które dostałem na osiemnaste urodziny odłożyłem właśnie na auto. Początkowo warunek był jeden: samochód musi być japoński. Rozglądałem się więc za Hondą Civic piątej generacji, lecz egzemplarze na które trafiłem były w fatalnym stanie. Aż w końcu trafiłem na ogłoszenie o sprzedaży Mazdy 323f. Przypomniało mi się wtedy auto wujka więc postanowiłem je sprawdzić. Wyciągnołem ojca i pojechaliśmy obejrzeć eFkę. Można powiedzieć że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Niebieski kolor, podnoszone reflektory, sportowa linia... Wyglądała super ale trzeba było jeszcze sprawdzić jak jeździ. Jazda próbna utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że to jest to czego szukam. Fakt że można było dopatrzeć się kilku wad jak np nieudany tuning, ale to nie robiło mi większej różnicy. Poprosiłem tate żeby dołożył mi brakującą część pieniędzy i dzięki temu stałem się współwłaścicielem autka, które mam do dziś i z którego jestem bardzo zadowolony.
Po kliknięciu w miniaturkę obraz otworzy się w naturalnych rozmiarach.